Rozmowy przy kawie (16)
Pomidorowa ze świeżych ugotowana, do tego pulpety.
Spacer po ogrodzie zaliczony z aparatem. W tzw. międzyczasie coś tam podlałam, Przesadziłam miętę i Casandrę.
Dodam tylko, że to wszystko po powrocie z placówki i pokonaniu łącznie 100km.
Teraz kawka, laptopik i Okrasa...
Chmurzy się...Może spadnie deszcz...
Rano było tylko 5,5C.
Różowy księżyc przespałam ;:223



Dana, dzięki za piękne fotki Łysego w różowościach.

Januszu, rabatki niedoścignione...zdziwiony

Janeczko, zadbaj o siebie. Nie forsuj dodatkowo nogi i palca.

Pati, znaczy, że roboty ruszyły...Super. Gorąco kibicuję.


  PRZEJDŹ NA FORUM