Rozmowy przy kawie (16)
No u nas też zimnawo, ale do wytrzymania. Obleciałam placówki, obleciałam najpilniejsze zawodowe i przemyśliwam o szybkiej drzemce, póki R. nie ma - pojechał po materiały do styrobetonu pod Żagań, to zdążę godzinkę pospać, przy nim wolę nie, żeby go nie demotywować do pracy i żeby nie nabrał błędnego przekonania, że na co dzień to ja tylko na szezlongu poleguję lol


  PRZEJDŹ NA FORUM