Rozmowy przy kawie (16)
O, cześć, Betinko! Współczuje serdecznie, że nie mogłas spać. Ja dzis mialam dobrze, połozyłam sie ok. północy, zasnęłam i spałam do 5.20 . Musialam wstać, żeby wziąć piguły, tak mi teraz wypada, że o 5-tej musze brać pierwsze leki. Nie wiem, czy nie polegne jeszcze na troszkę, bo w te 5 godzin to ja nie zdązyłam odespać wczorajszej marnej nocki...

Wczoraj w ogrodzie były prace w kamieniołomie oczko czyli machanie kilofem zakręcony
A wieczorem byliśmy u znajomych "na drinku", co oczywiście oznacza, że ja piłam herbatkę diabeł nie powiem, to była świetna herbata, ale jednak pozostali ssali wykwintne trunki, a ja biedulka... diabeł No, zreszta ktos musiał prowadzić auto, więc moge sobie wmawiać, że to dlatego oczko To oczywiście nie była "popijawa", to była autentyczna degustacja, ten znajomy lubi kupować dobre alkohole i dzielic sie nimi. Sam gustuje w "wiskaczach" i to o nie mu chodzi, ale jako, że nie wszyscy lubią, to zapewnia też inne, nawet damskie likierki. No, ja tam wiskaczy nie tykam, choc znajomy twierdzi, że on znajdzie mi takiego, który mi posmakuje, likierków nie lubię, ja wlaściwie lubie tylko wino i specjalnie dla mnie było białe wino. Uslyszałam, że "ty juz teraz to pewnie możesz"... Kiedy powiedziałam, że nadal nie mogę, to nie wierzyli i pytali Małza, czy mówie serio. "No, jak to, jeszcze sie leczysz?? O matko!!" pan zielony Tak, kurde, jeszcze sie leczę zły i to jeszcze troche potrwa zakręcony



  PRZEJDŹ NA FORUM