ufff spakowałam się przed chwilą masakra jakaś to pakowanie, jeszcze tylko to co mam na sobie wcisnę, na walizę usiądę, zamknę i koniec..... bozie ty mój, a jak ta waliza mi się otworzy i moje barchany mi wypadną z niej...wolę nie myśleć teraz niech się dzieje wola nieba obiadek dla zmienniczki już ugotowany, wysprzątane i czekam ..no i busik potwierdzony to tylko mi czekanie zostało, a jutro
|