Rozmowy przy kawie (16)
Justynko, ja Cie wirtualnie przytulam i drapie za uszkiem bardzo szczęśliwy Miałam to też zrobić w realu lol oczko (ciekawe, jakbyś zareagowała, gdybym faktycznie zaczęła Cię czochrać za uszami? zdziwiony lol lol lol ) ale u mnie osttnio ciągle jakiieś dziwne rzeczy sie działy...
Współczuje tych kłopotów z gryzoniami, bo znam temat aż za dobrze, u mnie jest ich mnóstwo. Dzięki systematycznemu (w miarę) koszeniu na podwórku juz ich prawie nie bylo, ale w tym roku ta susza znów je przygnała tam, gdzie im łatwiej ryć, czyli np. w cieniu i znów mam zryte całe połacie diabeł
Odstraszająco na nie działa posadzenie korony cesarskiej, bo nie lubią jej zapachu, sa też odstraszasze w płynie na bazie roślin, których zapachu też nie lubią. No i elektroniczne piszczące odstraszacze tez względnie dobrze działają, ale to tylko w sezonie, bo w zimie piszczek zwykle przestaje piszczeć z powodu mrozu i po sprawie, a jeśli jest na baterie sloneczną to tez klapa, bo śnieg i szron zakrywają tę płytkę i nie ma zasilania.
Kiedys na FO czytałam, że ludzie najlepiej oceniają obecność korony cesarskiej w poblizu. No, ale ile tych cebul trzebaby wysadzić na takim terenie jak Twój czy mój?? pytajnik zakręcony No, a tanie nie są... Liczyłam, że potrzebowałabym około tysiąca tych cebul, żeby mniej więcej wykurzyć gryzonie z nowych nasadzeń na mojej działce zakręcony


Iwonko, będzie dobrze, za dziesięć dni będzie po sprawie i zapomnisz, pies też wesoły




  PRZEJDŹ NA FORUM