Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Pat,Iwonko,Dario pochwały należą się W., bo ta cienista to jego dzieło. W sobotę miałam okazję zobaczyć także to, co zrobił u kolegi - jednego z największych w Polsce hodowców borówki (Krzysztof Botul - szkółka Złota Jagoda). Szczęka mi opadła jak zobaczyłam nasadzenia na olbrzymim terenie.
A róże i ja u Ewy zamówiłam! Czas zrobić porządek w kącie przy tarasie, bo pigwowiec zarośnięty samosiejkami słoneczniczka, oraz wszelakim chwastem to kiepska dekoracja. Mam nadzieję, że Alchymist będzie się tam dobrze chował.
Bea Języczka już oczywiście przekwitła, ale nasion nigdy nie zbierałam.Ja nie mam jakoś ręki do hodowli z siewu, zwykle tylko aksamitki mi się udają. I maciejka bardzo szczęśliwy
Małgoś Ja zamówiłam, poza Alchymistem, cudną Bright as Button (Ania sweety mnie skusiła fotkami) oraz Paganiniego. Wszystkie jeszcze w donicach. Przyjechały w piątek wesoły
Janeczko cieszę się, że ten mój późnoletni i wczesnojesienny ogród przypadł Ci do gustu. Bluszcz na ścianie po łagodnej ostatniej zimie rośnie jak szalony. Mam nadzieję, że niedługo cały ten domek gospodarczy sąsiadów będzie wyglądał jak dom Muminków, po tym jak Paszczak nieostrożnie wrzucił do Czarodziejskiego kapelusza kawałek jakiejś rośliny z swojej kolekcji botanicznej bardzo szczęśliwy



Kolekcje zawilców powiększyłam o jeszcze jedną odmianę kupioną w Skierniewicach w sobotę. W ogóle z naszych przyrzeczeń, że kupujemy tylko dosłownie kilka roślin nic nie wyszło... W Rogowie też ze sklepu nie wyszliśmy z pustymi rekami wesoły
Kredka już w zasadzie zdrowa. Szwy wyjęte i wygląda, że wygoiło się ładnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM