Rozmowy przy kawie (15)
Aniu tyty (tak to się chyba nazywa po śląsku?) to zwyczaj niemiecki, w Polsce obecny na Górnym Śląsku i w Wielkopolsce, w pozostałych regionach dzieci nie dostają gratyfikacji za pójście do szkoły bardzo szczęśliwy Moje dostały, co prawda, drobne zabawki, które same sobie wybrały, za bycie grzecznymi uczennicami/przedszklakami, jak już okazało się, że rzeczywiście są aniołek

A teraz siedzą i jęczą, że się nudzą... a ja mam 30 stron do machnięcia w weekend diabeł Obiecałam rowery po południu i wycieczkę jutro, ale i tak jęczą... na studia zaoczne je zapisać, czy jak, żeby w weekend też było atrakcyjnie? taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM