Działka na sprzedaż
Dario dziękuję za zrozumienie. Ja też jeszcze pamiętam jak w piasku sadziłam pierwsze drzewka i podlewałam je wodą przywiezioną w butelkach po wodzie mineralnej. Każde drzewko otaczałam sznurkiem i wieszałam na nim dzwoneczki aby odstraszyć sarny. A one nic sobie z tego nie robiły i objadały w lipcu korę młodych drzewek bo im smakowała a nie dlatego, że były głodne. Bardzo trudno mi było sprzedać kawałek mojej ciężkiej pracy. Długo nie mogłam patrzeć na płot dzielący działkę na pół. Teraz już bez bólu patrzę w stronę mego sąsiada. Chciałabym bardzo zatrzymać tę działkę ale rozsądek nakazuje sprzedać aby nie zmarnować tego co włożyliśmy w budowę domu. Ale póki tego nie zrobiliśmy bawię się w ogrodnika i właśnie dzisiaj kupiłam dwa krzaczki czarnej porzeczki i w wolny poniedziałek pojadę je posadzić.

A to zdjęcia z ostatniej wizyty na wsi. Sarenki widziane z ganku.


I na zoomie


I moje pysznogłówki




  PRZEJDŹ NA FORUM