Rozmowy przy kawie (15)
Dzień dobry! Za oknem pada, też coś? Nie mogę nadal po tym upiornym lecie przyzwyczaić się, że istnieją opady atmosferyczne lol U mnie z tego co widzę, już dość podlało, więc pcham siłą myśli chmury do Janeczki, niechże i jej w końcu popada jak należy aniołek

Dzieci nadal prezentują objawy chorobowe, więc mam nadzieję dodzwonić się do lekarza i załapać na wizytę.... nie rozumiem, dlaczego nie mogli mnie wczoraj na dziś zarejestrować, skoro wizyta odwołana nie z mojej winy, a mówiłam, ze nie idę poplotkować do lekarki tylko z chorymi dziećmi - mają nadzieję, że je sama wyleczę w 24 godziny i nie będę głowy zawracać?

Iwonko nie bój się, że młodemu zaszkodzisz, walcz! To takie spokojne i dobre dziecko, szkoda, żeby mu szkoła na stałe obrzydła - pamiętam jak się cieszył, jak szedł do pierwszej klasy! Na nękanie nie musisz mieć dowodów, skoro pani wie, że tamten kolega jest problematyczny no i zna już P. przecież na tyle, żeby wiedzieć, że ten nie ma zwyczaju ściemniać.

Ja to się właśnie tego najbardziej w związku z placówkami dzieci boję....że ona wyjściowo są pełne entuzjazmu, a coś/ktoś w nich ten entuzjazm zabije...jak i we mnie zabiło dziesiąt lat temu smutny

Bogusiu trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze poszło! A jak masz ze sobą słownik/rozmówki to weź na wszelki wypadek aniołek

No to idę się budzić i powisieć na telefonie do przychodni....


  PRZEJDŹ NA FORUM