Rozmowy przy kawie (15)
Dzień dobry! Dobry umiarkowanie, bo dzieci nadal chore, ja też...ależ mnie to wkurza diabeł Jak do jutra cudownie nie wyzdrowieją, to będą musiały zostać w domu - Sara jest obiecująca, bo katar zelżał, ale Flo dalej smarka na całegodiabeł
No nic, umierające nie jesteśmy, więc gdzieś w plener pojedziemy - wczorajsze zabawy w ogrodzie im nie zaszkodziły, a Sarze nawet chyba pomogły aniołek

Bogusiu, dzięki za kawę! To już za dwa tygodnie wracasz? Musimy się spotkać jakoś, bo mam Twojego kwiatka od Zuzi, którego własną piersią przed upałem uratowałam bardzo szczęśliwy A i sadzonki jeszcze wiosną Ci obiecywałam...

Lusiu, fajny ten jasieniec, nie znałam go, ale widzę, że to na suchą glebę, to u mnie tylko w piaskownicy bym mogła sobie posadzić...


  PRZEJDŹ NA FORUM