Działka na sprzedaż
"...ja nie mogę przejść obojętnie obok moich roślinek i dopóki są moje muszę o nie dbać. W miarę moich możliwości..." Lusiu, dokładnie tak samo myślę i ja na temat działki. Dopóki ją mam, to zrobię co mogę, żeby nie oddać jej we władanie chwastów a drewnianego domku we władanie wilgoci. Tyle lat pracy szybko poszłoby na marne. Tak więc, przynajmniej jeden dzień w tygodniu poświęcamy na działkowanie. I nie ma że to - tamto. Pogoda jest czy nie, my w sobotę lub w niedzielę na działeczce jesteśmy. Wobec tego w niedzielę w zimowej kurtce, na deszczu, z uśmiechem na licu dołki kopałam, sadziłam, obcinałam, owoce zbierałam i ... kawkę na tarasie piłam bardzo szczęśliwy.
Lusiu, niezmiennie podziwiam jaką masz piękną, widokową drogę na działeczkę. I do tego te jeziorka wesoły
Dzięki Twojemu wpisowi podszkoliłam się nieco w temacie minerałów. Wiesz, zaczęło się od szukania co to takiego margle oczko. Wygląda na to, że mamy całkiem odmienne warunki glebowe. U mnie kwaśna glina i iły a u Ciebie zapewne pięknie rosłyby lawendy, niektóre lilie i perukowiec.


  PRZEJDŹ NA FORUM