Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Patusiu nie będziesz się tak długo męczyć, dasz radę, autko zrobią, dzieci odstawisz na parę godzin do placówek i wolność mieć będziesz, a co do reszty to wrzuć na luz, w końcu to tylko szkoła hihioczko...ja tam na zebrania nie chodziłam, bo mnie tak wk...ly, że masakra i powiedziałam pani, że jak coś jest nie tak to ma mój numer telefonu i niech dzwoni, bo ja za nerwowa jestem na te spędy i tak jak u jednej tak u drugiej było. Kasę dałam na co trzeba było i koniec z ciastami, wybieraniem do czwórek czy jak to się zowie, ja tyrałam na 3 zmiany, to nawet jak było jakieś tam zebranie, to ja w pracy byłam, a baby wiedziały, że my nie wymagamy od Nich cudów, mają zdać do następnej klasy i tyle i wstydu mają nam nie przynosić, bo my rodzice im nie przynosimy i jak się uczyły tak się uczyły, skarg nie było, a nawet jak pani mnie na mieście spotkała to i pochwały mi się zbierało, więc co ma być to być musi oooo ale się na wymądrzałam co hihi


  PRZEJDŹ NA FORUM