Moja wymarzona działeczka
To teraz Marysiu życzę Ci samych dobrych zmian, niech złe sobie odejdą od Twej rodziny. Strasznie się namęczyliście z tym węglem. My mam takiego dostawce, że przywozi i wnosi na miejsce, gdzie węgiel ma zimować. Jak luzem wozili orzech pierwszej zimy, to w kubikach nosili, a teraz proszą o taczkę i wożą worki z eko-groszkiem. Wy też na drugi raz weźcie taczkę i te wiadra woźcie, bo szkoda się obrywać.....


  PRZEJDŹ NA FORUM