Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Dario zaskoczyłaś mnie tym stwierdzeniem i aż poszukałam w necie na temat Werbeny patagońskiej. Jestem zaszokowana. Pewnie szczerą ręka ją dostałam, bo na poprzedniej działce, gdzie była ciężka ziemia bardzo kiepsko rosła. Prawie zanikła. Kolejnego roku pod koniec września zapakowałam ją, tak jak inne rośliny w donice. Była zadołowana aż do grudnia i przenosiłam ją w połowie do nowego ogrodu. Tu dostała kiepską miejscówkę i myślałam, że padła. Wiosną przeniosłam ją pod pergolę i tu jej dobrze. Prócz pielenia i zasilania oraz podlewania nie robię nic, więc byłam pewna, że to bylina i to bardzo odporna.... Na działce miałam straszny wygwizdów, a i tu rośnie od północy.....


  PRZEJDŹ NA FORUM