Rozmowy przy kawie (15)
Widzę, że Bogusia już na płatnych wczasach za Odrą, a mąż został z pełną zamrażarką i nie umie wybrać obiadu spośród setki zamrożonych dań....

Jak dobrze zauważyła Pat...ha ha...w myśl zasady...osiołkowi w żłoby dano..w jednym owies,w drugim siano...
I chłopina schudnie ,bo przecież nie miał co jeść,NIE WIDZIAŁ co może odmrozić...

Wczoraj u mnie siekierezada przy wschodzącym księżycu...bo nie WIDZIAŁ w szafce miski,i MUSIAŁ się schylać...boszsz..te chłopy!

pan zielonypan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM