Rozmowy przy kawie (15)
Ja też kupuję to co Margolcia, indyczego nie lubię, więc to z szynki. I zawsze jeszcze potem w malakserze mielę drugi raz, żeby było idealnie gładkie. Nigdy się na nim nie nacięłam, co mi się zdarzało w przypadku mięsa kupowanego od naszego lokalnego producenta.

Basiu wiesz, to są biedronkowe miksy, więc bezodmianowe: jest hiacynt różowy, tulipany Triumph i śnieżnik (nie czosnek jednak wesoły ) forbesii. Wcześniej kupiłam we Wrocławiu jeszcze tulipany Pink Perfection, bo generalnie potrzeba mi odmian różowych i fioletowych do nowej rabaty cebulowej, która powstanie pod nową różanką. Druga ma być pomarańczowa, więc czekam na nowe dostawy do Biedronki, albo jak zdążę, tzn. wypłata zdąży dojść we wrześniu, to kupię w sieci.


  PRZEJDŹ NA FORUM