Wszystko co kocham
Dziewczyny bardzo przyjemnie było przejść te 3 km niespełna w jedną stronę. Moja kondycja pozostawia wiele do życzenia, zadyszałam się na początkowym odcinku ale później poszło. M jeździ rowerem po górach i po nim nie znać było zmęczenia.
Zdjęć z ogrodu nie mam ale pokażę Wam bociana Saszkę,którego obłaskawił mój kolega. Bocian uszkodził skrzydło i dochodzi do zdrowia. To bardzo towarzyski ptak, dogaduje się z psami (są trzy duże psiska) i chętnie spaceruje wśród koni. Towarzyszył nam przez cały czas i czekał na smakołyki bardzo szczęśliwy



  PRZEJDŹ NA FORUM