Rozmowy przy kawie (15)
Dzień dobry! duchota straszna się zrobiła, znowu upał idzie diabeł Dzieci męczą się w mieszkaniu, ale jak wyszłyśmy na dwór to po pół godziny wróciłyśmy zlane potem...niechże już w końcu zrobi się normalnie. R. grzecznie wczoraj o północy róże podlał i mówi, że przeżyły, co do reszty wolę nie myśleć, w korytach pewnie wszystko padło, bo o podlewaniu koryt mu zapomniałam powiedzieć płacze

Jak duchota, to i sennie, więc może komuś kawy okołoobiadowej?


  PRZEJDŹ NA FORUM