Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Ewo no mam nadzieję, że choć część tych bydlaków się wykończyła.
Justynko prawdę mówiąc bladego pojęcia nie mamy, gdzie te datury przezimujemy w tym roku, bo w ubiegłym miały jeszcze na tyle niewielkie doniczki, że jakoś wtaszczyliśmy je na nieużytkowane poddasze i tam zimowały. Teraz, po przesadzeniu w wielkie donice szkółkarskie po schodach za chiny nie damy rady i zostaje tylko piwnica, gdzie niestety światło dociera tylko przez niewielkie okienka tuż nad ziemią. No, ale wyboru nie mamy. Więc chyba tam je wciągniemy i zobaczymy, czy przetrwają.
Fotki rzeczonych będą po weekendzie, bo planujemy na wiochę dziś ruszyć. Ciekawe co tam zostało z naszych roślin...


  PRZEJDŹ NA FORUM