Kiedy zakwitną piwonie
Zuziu, białe wiązówki też mam - w stanie naturalnym, że tak powiem, bliżej strumyczka.
A różowe mam od Janusza z FO. One podobno też ładnie się rozrastają, więc jakbyś chciała ją do miejsca w miarę wilgotnego, to za rok powinnam już mieć się czym podzielić.
Krwawnik - tak, ma bardzo mocny kolorek. Już go prawie chciałam oddać do adopcji, bo to pomyłka zakupowa jeśli chodzi o kolor, a ja jestem raczej "pastelowo-różowa" wesoły, co chyba widać na załączonych obrazkach, ale coraz bardziej mi się podoba ten wiśniowy kolor, który i tak w trakcie przekwitania płowieje. Muszę mu poszukać jakiegoś korzystnego kolorystycznie sąsiedztwa na przyszły rok.


  PRZEJDŹ NA FORUM