Rozmowy przy kawie (14)
Olu a czy Twoje skrętniki miały liście w kolorze limonkowym? U mnie ta gąsiennica była wprost nie do odróżnienia od liści, bo wybrała sobie właśnie taki okaz z liśćmi w kolorze dokładnie takim samym jak ona sama.
Wypadła mi przez przypadek spośród kupki obciętych liści, ku mojemu zdumieniu, bo ja się takiej kluchy tam nie spodziewałam.
Bea ja również przyznaję się do ogromniej zazdrości w kwestii deszczu. Fajnie masz.
Margolciu ale chwytliwy pomysł z tym lumpeksem przyszedł Ci do głowy!


  PRZEJDŹ NA FORUM