Rozmowy przy kawie (14) |
Aniu - w życiu nie widziałam takich ślimaków, co to za cholerstwo? Ale swoja drogą, sam kolor piękny! Misiu - gratuluję! Ja mam zamiar nabyć taki sprzęcior, ale dopiero za rok, jak mi się umowa skończy. Do tej pory pozostanę w zacofaniu. Bogusiu - chyba dobrze, że już posiałaś poplon, lepiej tak, niż żeby grządka stała "na pusto". My zaszczepiliśmy dziś wreszcie Burka, był grzeczny i kochany - jak to on. Ten pies całym sobą wciąż tylko stara się zasłużyć na miłość i przypodobać się nam, jak tylko się da. Ostatnio nauczył się, że jeży nie wolno ruszać i jak jest akcja "jeż" w ogrodzie, to łatwo można go zawołać, przychodzi grzecznie i idzie do domu. Kora natomiast jak wariatka się zachowuje i trzeba ją siłą odciągać, a trwa to już tyle lat, że tak pewnie zostanie. A ten sierotka, od razu się nauczył. A myszów jeszcze u nas nie ma... |