Rozmowy przy kawie (14)
Witajcie kobietki.

Małgorzatko pisałaś o szczepieniu piesia i ja pojechałam wczoraj do weta zamówić wizytę dla mojej wariatki i dobrze, że mają tam wszystko w kompie, bo pani do mnie, że za wcześnie, że dopiero w październiku oooo mateńko, a ja sobie ubzdurałam, że to już czas, zamiast do książeczki zajrzeć, to nie lecę od razu, ale to nic tabletki jej kupiłam na odrobaki...piszecie że idzie jesień, no chyba coś w tym jest, bo mi się chce robić na drutach już, ale to odłożę na wyjazd do czystolandii....a wczoraj opróżniłam jedną komorę kompostownika, przekopałam, zagrabiłam i posiałam poplon, też jakby troszkę za wcześnie, ale na co mam czekać, już jeden kawałek z głowy mieć będę, a na tym kawałku już nic nie rosło....no i jakby za wcześnie mi zakwitły astry, bo już od tygodnia kwitną, a pamiętam, że zaczynały we wrześniu dopiero kwitnąćzdziwiony

Pati koty Twoje to wypasione zwierzaki, więc co się będą za myszami rozglądać, jak w miskach pyszności mają hihi ale lepiej zakręć kurek z żarciem, bo jak się do włóczki dostaną to będziesz płakać.


  PRZEJDŹ NA FORUM