Cześć, Pati! Ja z kolei musiałam wstać, by zacząć dzień z panią rifampicyną Ona nie lubi towarzystwa, więc wymaga łykania osobno, długo przed jakimkolwiek posiłkiem i innymi lekami No i tak, chcąc nie chcąc, znów jestem rannym ptaszkiem. No, ale dziś się opłacało wstać choćby po to, by poczuć ten chłodek Bylo jeszcze szaro, więc specjalnie wzięłam latarkę, żeby sprawdzić, ile jest na zewnętrznym termometrze bo "stacji", gadżetowi małża jakos nie do końca ufam, zawsze pokazuje ciut więcej, bo czujnik jest przy samym południowym murze. Było 15 stopni! No cos niesamowitego! I gdy postałam chwile w koszuli między domem i garażem, to zrobilo mi sie normalnie zimno. O, jak fajnie Wszystkim wyczekującym ochłodzenia tego życzę! Potem ma jeszcze pogrzać, ale i burza znów ma być... Zobaczymy. |