NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
Elu dziś wróciłam z urlopu prosto na działkę i poległam.Dosłownie wszystko zasuszone,ręcę,chęci i zapał opadły.Co przeżyje to będzie resztę usunę , posadzę iglaki i przestanę być niewolnikiem ogrodu.


  PRZEJDŹ NA FORUM