Moja wymarzona działeczka
Wróciłam ( miło ,że pamiętałyście o mnie , buziole Wam się należą)

... ale to co zobaczyłam dzisiaj na działce to smutny tylko siąść i płakać

Pracowałam od 8 rano do południa , póżniej już nie dałam rady przez ten ( sory , ale nie mogę się powstrzymać )pieprzony upałtaki dziwny
Nie będę opisywać tylko zobrazuję obrazkami



a tu w zbliżeniu moja "zieloniutka" trawka


najbardziej mi żal borówki amerykańskiej , uschła na wiórek na krzaku , tak że nie ma co zbierać smutny



i inne suchotniki







to są skutki podlewania przez mojego eMa , po liściach w czasie słońca





Normalnie załamałam się , tak ususzonej działki nie miałam do tej pory nigdy .
Wystarczyło, abym ją zostawiła na pare dni , gdy musiałam do mamy pojechać i normalny kataklizmtaki dziwny.
Ogarnełam z grubsza co mogłam i mam nadzieję ,że to co uschło odbije od korzeni


  PRZEJDŹ NA FORUM