Kiedy zakwitną piwonie
Przez ostatni tydzień żyję Zlotem, mimo że się na nim nie stawiliśmy, ale jak tylko znajduję chwilkę, to zaglądam do wątku I Zlotu Kompostowego: czytam relacje i oglądam zdjęcia. A moje zdjęcia w tym czasie leżały odłogiem.

Pogoda w ostatnią sobotę i niedzielę była bardzo przyjemna w porównaniu do obecnego tygodnia. W sobotę dojechaliśmy na działkę popołudniem, M. był wcześniej jeszcze w pracy. Ale zdecydowaliśmy, że skorzystamy z taniej agroturystyki lokalnej i przenocujemy, żeby zostać na niedzielę. A koszt noclegu nie wyszedł nas wiele drożej niż paliwo w obie strony. Za to pakowania i rozładunku mniej, no i czas zaoszczędzony.

Nie uwieczniłam kilku naszych ostatnich prac, ale to może następnym razem.
Ja głównie pomykałam po łące i obcinałam kwiatostany szczawiu tępolistnego, a potem wlokłam to na ognisko, wszystko po to, żeby się bardziej nie rozsiewały. Jesienią czeka mnie pewnie to samo, bo znów zdążą zakwitnąć, mimo że teraz jeden rolnik ma nam skosić po raz drugi w tym sezonie łąkę. Ale szczawie (jak i inne chwasty) są sprytne i szybko wydają nowe nasiona.
Po ok. godzinie w pełnym słońcu (z kapeluszem na głowie oczywiście), skóra mnie zaczęła szczypać, mimo że posmarowana filtrem 50. No i musiałam kończyć. Wzięłam się potem za posadzenie paru roślin na rabacie półcienistej. Nie wiem, czy przeżyją. Podlewałam wszystkie dołki i wyściółkowałam. Zobaczymy.
Hortensja i wiązówka na tle starej stodoły sąsiadów.


Wierzba urosła szybko i ma teraz 2,5 m. To nasze pierwsze większe drzewko.


Rutewka Delavaya zakwitła u nas po raz pierwszy. Tak mi się spodobała, że zdjęcia będą aż trzy.



Róża NN (jakaś niska rabatówka). Pachnąca.

Przywrotnik ostroklapowy.


Jeżówka kolejny rok ma tylko 2 - 3 kwiatki. Ale rośnie w ciężkiej ziemi, muszę ją jesienią przesadzić i rozluźnić jej podłoże.


  PRZEJDŹ NA FORUM