NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
Kochane Dziewczynki serdecznie dziękuję za pamięć i życzenia , gdyby wszystkie się spełniły to by dopiero się działo .. piękny ogród , ja latająca jak fryga po działce i spełniająca swe marzenia...
Wróciłam z działki 4 08 późnym wieczorem , nawet nie miałam siły odpalić komputera , w środę miałam umówioną wizytę u lekarza , dzisiaj od rana też rozbiegana ..rośliny w przydomowym jakoś przetrwały ,za wyjątkiem hortensji Bobo , którą zastałam kompletnie zasuszoną nie wiedzieć czemu pytajnik wszystkie były mocno popodlewane a ta jedyna nie przetrwała tych upałów , na działce po przyjeździe też zastałam omdlałe rośliny ale reanimacja w postaci wody (ile studnia wydała ) postawiła je do pionu , w jednym i drugim ogrodzie u mnie zapanował smutek choć to przecież lato, już bardziej przypomina mi początek jesieni , pożółkłe i opadające liście w ilościach hurtowych nie pokazują pięknego lata , ciepłego , kolorowego , lecz umęczone rośliny i ich opiekunów ...


  PRZEJDŹ NA FORUM