Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :)
Joasiu wystawa skromna, ale i tak dobrze, że w ogóle do niej doszło. Park musi nabrać "ciała" , póki co młodziutkie nasadzenia, szczególnie w tej części ogrodów włoskich. A my na pewno zorganizujemy w przyszłości wystawę. Jeśli nie oryginałów prac pana Albiczuka, to przynajmniej do ogrodu zaprosimy wesoły
Janeczko miło nam bardzo, że nam towarzyszyłaś wesoły A żal, że trzeba wyjeżdżać...ech... Muzeum z pewnością ma bardzo ograniczone środki. Dwa lata temu, kiedy byliśmy tam i rozmawialiśmy z pracownikami zajmującymi się zbiorem obrazów pana Albiczuka, W. roztaczał takie wizje, że taką wystawę, można połączyć ze sprzedażą roślin, zorganizować jakieś plenerowe pokazy florystyczne, jakieś atrakcje rysunkowo-malarskie dla dzieci. Coś, co nie kojarzyłoby się tylko z chodzeniem po salach muzealnych.
Może na kolejną rocznicę wesoły
Beti kicia urobiona po pachy! wesoły A taka tam szczęśliwa jest, gdyby nie ta podróż samochodem... Na szczęście my z dala od betonów mieszkamy, no ale to miasto jednak.
Ewuniu o to to! Teraz to wszystko na kompie można zrobić, projekt ogrodu, wizualizację i co tam kto sobie życzy. A wziąć zwykły długopis, kartkę i tak narysować rabaty to mało kto by potrafił.
Misiu fajnie, że miałaś wycieczkę i mogłaś zobaczyć dawno niewidziane miejsca. Mam nadzieję, że każde kolejne Twoje życzenie będzie się spełniać wesoły
Małgoś bardzo, bardzo dziękuję! Na spokojnie kochana, na razie wydawcy nie walą drzwiami i oknami bardzo szczęśliwy



  PRZEJDŹ NA FORUM