Rozmowy przy kawie (14)
Pati no jestem w szoku....przecież wychowywanie dzieci autystycznych i leczenie i zapobieganie innych czynności nie polega na pozwalanie wykonywania nadal złych zachowań ....
... w przypadku Twoich znajomych to oni nie uzyskają poprawy a mogą, bo dziecko na razie ma tylko kilka lat. Kiedyś ta choroba nie była znana i dzieci tylko umieszczano w szkołach specjalnych i faszerowano lekami na schizofrenię

PS napisałam trochę może dziwnie, ale takie właśnie zachowanie... brak wiedzy moich rodziców i brak wiedzy terapeutów w latach poprzednich odbiło się na moim bracie....a pamiętam jakim był dzieckiem,.... teraz mam terrorystę....pewnie znajomym nie przekażesz już moich wniosków.....zresztą po co ? sami wybrali już sobie, no może nieświadomie styl życia...

A dziewczynki podziwiam za " delikatne" potraktowanie chłopca, bo pamiętam jak mój Maksio w wieku 2-3 lat zobaczył karła i krzyknął....." Mamo, zobac zobac ten pan jest mniejsy ode mnie!!!!" nie wiem kto w tym momencie się gorzej poczuł...ten Pan czy ja wesoły a dodam, że mój synek w wieku
DWÓCH lat miał dopiero 86 cm wzrostu.....sprawdziłam w książeczce jego zdrowia i nie mam wpisu trzylatka wesoły aha ważył wtedy 10,9 kg.


  PRZEJDŹ NA FORUM