Kiedy zakwitną piwonie
Witajcie! Dziś da się żyć, temperatura spadła do cudownych 25 stopni w cieniu.

Wczoraj w nocy były w Krakowie i okolicach strasznie gwałtowne burze, w jednej wsi zerwało kilka! dachów z domów.
Dobrze, że wiało głównie od północy, to mi się pomidorki w donicach na balkonie nie poprzewracały, jak to ma czasami miejsce podczas takich nawałnic.

Na razie Wam odpiszę, a bliżej wieczoru wstawię kolejne fotki z wczorajszego wypadu na wieś.

Po pierwsze: kto jest chętny na Alba Rose, to proszę pisać, tu lub na PW. Obdzielę tym co dotrwa do jesieni, a na wiosnę znów będę ukorzeniać kolejne i znów Was obdarowywać. aniołek
Tylko proszę też o praktyczne wskazówki, jak zabezpieczyć różyczkę kopaną z gruntu na czas przesyłki? To, żeby jej owinąć bryłkę korzeniową, to wiem.

Janeczko, większość tych lilii nie pachnie, szkoda, bo i ja bardzo lubię ten zapach.
Co do sąsiadów, unikam robienia zdjęć, gdzie byłyby widoczne ich zabudowania, bo poza starą drewnianą stodołą to reszta mi się nie podoba. oczko
Ale mamy 40 arów budowlanych, więc nie będziemy się budować zaraz przy miedzy. No niezbyt malowniczy ten dom, ale sąsiad ma inne priorytety niż choćby otynkowanie. A strasznie dużo wydają na ogrzewanie, bo budynek nie ma ocieplenia.
Tawułki mają trochę cienia przed południem, ale pewnie za mało. Przekwitają, podejrzewam, przez to prędzej. Ale rosną w miejscu do którego płynie woda opadowa z dwóch rynien sąsiada. Sąsiad nie ma prawa kierować w naszą stronę tej wody, tylko powinien zagospodarować to u siebie, ale nie dociera to do niego. Doszłam do wniosku, że zamiast walczyć i wstępować na drogę administracyjną to wykorzystam ten fakt i posadzę tam coś, co lubi nieco wilgoci.
Glina dobrze trzyma wilgoć pod warunkiem, że jest okryta, inaczej zamienia się z kamień. Tam, gdzie nie wyściółkowaliśmy na czas to jest praca jak w kamieniołomie i często pewne prace musimy odpuścić na jakiś czas.

Lusiu, mam nadzieję, że z czasem Twoje roślinki odbiją.

Anitko, te moje chabry to takie naturalne, same sobie rosną na naszej łące. Sam się tu pojawiły.
Te konkretne tawuły mają ciężkie kwiatostany i niektóre pędy się pokładają, zwłaszcza po burzach, chciałabym, żeby mały zwarty pokrój. Ten jeden krzaczek wygląda dobrze, ale mam drugi na rozsadniku i tamten jest zbyt wybujały.


  PRZEJDŹ NA FORUM