Moja wymarzona działeczka
Marylko jak dobrze, że jesteś cała i zdrowa. A smutki i troski są niestety wpisane w nasze życie. Czasami udaje się mieć dobry czas przez dłuższą chwilę ale generalnie to jest słodko-gorzko. Trzymam kciuki za to aby Twoje zmartwienia mogły pójść w zapomnienie i oby najbliższy czas był bardziej słodki.
Pięknie obroniła się Twoja działeczka przed suszą i palącym słońcem. Z wyjątkiem odrobiny wyschniętej trawy to nie widać u Ciebie upału i suszy. Powojniki olbrzymie i całe w kwiatach a róże wyglądają tak jakby dopiero rozpoczynały sezon. Lilie bardzo lubię i od dwóch lat wprowadzam je do siebie i stąd mam do Ciebie prośbę o nazwy lilii z drugiego i trzeciego zdjęcia ( oczywiście jeśli je znasz). Bardzo mi się podobają i kupiłabym takie jesienią. Liliowce też masz piękne. U mnie liliowce rosną bardzo powoli. Te sadzone z kłączy jesienią sprzed dwóch lat rozkwitły mi teraz po raz pierwszy po jednym pędzie. Jedynie Stella d'Oro bardzo się stara wybić mi z głowy zniechęcenie liliowcami i kwitnie za inne. Wdzięczny maluszek. O i zapomniałabym ładną kępę utworzył już ten rdzawy, popularny liliowiec i pięknie kwitnie. A reszta? Szkoda wydanych pieniędzy bo liliowce jak wiesz są bardzo drogie. Mam nadzieję, że w którymś roku wreszcie pokaż na co je stać. Szkoda tylko, ze jeszcze nie teraz.

W najgorszej kondycji jest pierwiosnek ale może teraz ma już okres spoczynku. Zawilec ma dwa nowe listki i na tym poprzestał ale moje białe, kwitnące wiosną też już nie wypuszczają nowych liści i dlatego spokojnie czekam do następnego roku. Żurawka zapomniała już o przejściach, bodziszek stworzył naprawdę ładną kępkę i ma już kilkanaście kwiatuszków i całą masę pąków ( jaki ma śliczny kolor), hosty cały czas wypuszczają nowe listki, z melisy mogę parzyć herbatkę - piękny krzak i zaczyna kwitnąć a ułudka wyruszyła już na podbój terenu wokół siebie.


  PRZEJDŹ NA FORUM