Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Tak, floksy już powoli rozkwitają, kilka ostatnich dni z opadami wzmocniło roślinność. Żadne sztuczne podlewanie nie zastąpi porządnego deszczu.
Janeczko opuncje faktycznie wyglądają dość egzotycznie. Nie bardzo wierzyłam W. kiedy posadził ja w żwirze przy tarasie, że mają szanse się utrzymać. A już od trzech lat radzą sobie nieźle, należy je tylko zabezpieczyć przed deszczami i śniegiem w zimie, bo nie lubią zastojów wody. W tym celu osłaniamy je (są dwa egzemplarze) starym okienkiem piwnicznym ustawionym na cegłach jako daszek.
Stare cmentarze i my lubimy. Kiedyś w Dubrovniku trafiliśmy na taki właśnie historyczny niewielki cmentarz starymi grobami arystokratów o włosko brzmiących nazwiskach. Stare, omszałe płyty nagrobne, z zacierającymi się zdobieniami i wyrytymi napisami coraz mniej czytelnymi...
Basiu kwiat jest spory, po rozwinięciu ma jakieś 15-17 cm średnicy. Taka identyfikację zaproponowali na Oazie. I podobna jest do tej Peace CLG w OB w Powsinie.

Wczoraj po południu w przerwie w opadach zrobiłam fotki mokrego zielska, które to fotki dedykuje moim miłym gościom:

















Dwoma gigantycznymi kwiatostanami zaszalała jukka. W ubiegłym roku w ogóle nie kwitła, zatem teraz wyrabia 200% normy





Jedna z dwóch ogrodówek, jakie mam. Żadnej nie okrywam na zimę, nie nawożę, rosną sobie w mało reprezentacyjnych kątkach i jakoś sobie radzą.



Pod opadłą po deszczach hortensją grandiflorą tli się jakieś kolorowe życie



Tego dzwonka nie mogłam znaleźć dość długo, myślałam, że przepadł. Ale jednak jest



Lilia złotogłów numer dwa. Tu jakoś kwiaty nie ucierpiały, jest chyba komplet





No i pora na liliowce, które w coraz większej obfitości rozkwitają w różnych miejscach











Ten mam jako nn, choć oznaczony był jako South Rim. Obejrzałam zdjęcia na Oazie, tam też takie żółte były wstawione w wątku dla tej odmiany. Ale jeden z forumowiczów zaoponował, twierdząc, że South Rim ma ciemne plamki przy gardzieli. No to na wszelki wypadek nie opisuję.





Te dwa normalnie są prześliczne, a u mnie tak paskudnie się wybarwiły















Zaczynają kwitnąc świecznice. Uwielbiam ich słodki zapach wesoły



Wczoraj przyjechały roślinki na wiochę: trzy odmiany przetaczników i bez węgierski. Kupiłam także jeszcze jedną różę, Jude The Obscure,ale nie jestem pewna, czy na wsi da sobie radę. Nie chcę nawet myśleć, co powie W. jak mu zakomunikuję, że jednak w miejskim gdzieś musimy ją upchnąć bardzo szczęśliwy

Przyjechały także moje miętki, siedem różnych odmian!


  PRZEJDŹ NA FORUM