Kompostownik i nie tylko, czyli jak dbać o ogród, wykorzystując mądrość przyrody
W zgodzie z naturą
    MaGorzatka pisze:

    Ja mam ogromną prośbę do osób, używających EMów, żebyście byli tak mili i podzielili się doświadczeniami: co i kiedy pryskacie EMami i czy widzicie jakieś efekty?
    Ja oczywiście nie kupiłam, nie zaczęłam, mogłabym jeszcze teraz to zrobić, ale nie wiem, czy to już nie musztarda po obiedzie, jeśli chodzi o bieżący sezon... Zła jestem sama na siebie, bo wiem, że chcę to zacząć robić, a nie pozbierałam się organizacyjnie!


Małgosiu, my używamy EMów do początku zeszłego roku, ale na razie bez jakiegoś sztywnego kalendarza zabiegów.
I dla nas to przede wszystkim profilaktyka.
Staramy się wykorzystywać pochmurne czy deszczowe dni na opryski takie ogólnego pożytku, a co jakiś czas opryski z dodatkiem wyciągu z wrotycza.
Chociaż teraz się od tego powstrzymujemy ze względu na odbudowującą się populację biedronek.

Opryski zaczęliśmy stosować głównie na przesadzonych 30-letnich bukszpanach, dla których był to niewątpliwie straszny stres i wiosną po przesadzeniu dopadło je kilka chorób i szkodników. W tym momencie bukszpany żyją, może nadal nie wszystkie wyglądają wzorowo, ale bez nerwów daję im czas na ukorzenienie. Już po raz drugi kwitły i co roku mają przyrosty, więc chcą żyć.

Raz czy dwa w roku polewamy też kompost.

Nie chcę wysuwać zbyt daleko idących wniosków, ale wydaje mi się patrząc na ten sezon, że (jak pisałam wyżej) stabilizuje się równowaga biologiczna.
My to mamy tak pół dziko. Co roku widzimy nowe gatunki owadów, a wraz z nimi pojawiają się ptaki. Chyba jesteśmy na dobrej drodze.


  PRZEJDŹ NA FORUM