Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Dziewczynki niezawodne! Dziękuję za identyfikację dziobatego gościa wesoły Nieustraszony był naprawdę, a z trawy wyciągnął jakieś dżdżownice! Owoców u mnie na razie żadnych nie ma, będą borówki, ale to za jakiś czas.
Ta część ogrodu z tylu teraz wygląda okazale, choć opieki prawie wcale nie wymaga, ale są inne fragmenty, którymi chwalić się nie da rady... Np. rabata liliowcowa, która miała być obsadzona w tym roku odmianami wykopanymi z niej w ubiegłym w celu zrobienia porządku, podzielenia zbyt dużych kęp etc. Teraz na niej rosną siewki klonu, resztki niewykopanych liliowców, jedna trzykrotka i niedobitek mahonii... To trochę wstyd, że na takiej małej powierzchni nie umiem zaprowadzić ładu. Ale z drugiej strony wciąż są wyzwania bardzo szczęśliwy

Wykorzystałam dosłownie pół godziny słońca po przyjściu z pracy na zrobienie zdjęć. W zasadzie powtarzam się, ale ujęcia będą nieco inne. No i postaram się nie przynudzać za bardzo różami wesoły













Teraz byliny: zakwitł dzwonek kropkowany odmiany mi nie znanej i nieznalezionej w spisie zakupów, ma fajne podwójne kwiaty.







Bodziszki





Trzykrotka



I małe słoneczka pełnika w liściach złotlinu "Variegata"




Tę odmianę dzwonka już pokazywałam, ale teraz widać ładną budowę kwiatu



Tu fragment skołtunionej rabaty vis-a-vis Arlington



Bez róż jednak ani rusz wesoły















Zakwitł także jeden ze storczyków doniczkowych.



I otworzył kwiat kaktus



Jeszcze na koniec pokaże dwie rzeczy: pierwsza to... ciiii... nie zdradźcie mnie przed W., że Wam pokazuję. Oto serwis Bolesławca, który W. sobie kompletuje dokupując po 1-2 sztuki na bazarku na Kole co jakiś czas. Uważa przy tym, że inni mogą z niego szydzić, że facet, a skorupy zbiera bardzo szczęśliwy Z rok temu pokazywałam kubek, który sobie potem przywłaszczyłam i filiżanki, które tu widać po dwóch stronach głębokiego talerza. Teraz mamy już nieco więcej elementów.



Na drugim zdjęciu są wyroby, które kupił W. będąc na wycieczce. Odwiedzali pracownię, w której niepełnosprawne dzieci robią takie cudeńka i kupił taką kolekcję. Koty obłędne, a ta miseczka to istne dzieło sztuki. Ma ścianki od zewnątrz ozdobione takimi zawijasami w kolorze grafitowym naklejonymi ciasno jeden przy drugim i pracowicie obrzeżonymi srebrną farbą, co daje efekt świetlistości.



Dziękuję za uwagę wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM