Rozmowy przy kawie (13)
Hej witajcie, melduję się i ja.
W piątek i wczoraj byłam w pracy, jak się okazało , byłam szalenie potrzebna mojej psiapsiółce florystce. Miałyśmy 3 wesela do obrobienia. Powiem tak, jak ktoś uważa ,że to praca lekka łatwa to wyprowadzam z błędu ... Zostaje tylko - przyjemna. To fakt. Ale cóż, raz ,że przyjemna robota (to już pisałam ;-) ), dwa że kasa potrzebna od zaraz diabeł
A przy okazji załatwiłam fuchę mamie, bo kumpela ma plantację lawendy, którą trzeba ściąć i poukładać w bukiety i powiązać do suszenia. No kto ma na to czas? No nikt, a mama sobie siedzi i ma aromaterapię pan zielony
A zapach taki mam w domuuuu uhhhh . Bo ścinam tą lawendę , przywożę do domku, a mama tu siedzi na ganku i dzierga .
U mnie dziś leje, temperatura jest no delikatnie ujmując kijowa. 10 stopni??? Wczoraj przypaliłam wieczorkiem i teraz chyba też pójdę dymić , trzeba trochę się zagrzać.
Zuziu gratulacje! No faktycznie, jakaś skromna bakteryjka i nawet coś wpadnie do kieszeni hihihihitaki dziwny
Dobra idę palić, zaś leje brrrr


  PRZEJDŹ NA FORUM