No to dla Joasi, Janeczki i Iwonki oraz Pat iryski czyli przeżyjmy to jeszcze raz 




Anitko odpisałam Ci na PW
Justynko paputku, Basiu Kot został w domu i musieliśmy dla niej służbę dochodząca zorganizować... A po naszym powrocie wyglądało na to, że się dobrze bawiła, bo znak nadmiernej radości z naszego powrotu nie było 
gawronko, Pat liczę, że podpory wytrzymają choć rok, do czasu kiedy W. zmobilizuje się do wykonania drewnianych, które już podobno ma w głowie... |