Rozmowy przy kawie (12)
Anito-Matko-Kwoko, nie panikuj! Pamiętam wyprawę w góry, aż pod śnieżkę z moimi dziadkami - dziadek miał pod 70-tkę i chore serce, babcia 60-tkę i początki Altzheimera, ja miałam 17 lat, moja siostra 14 i wszyscy świetnie się bawiliśmy aniołek Myślę, że niepotrzebnie się nad nimi tak trzęsiesz, spuść trochę z krótkiej smyczy i daj odetchnąć pełną, choćby i astmatyczną piersią...miałam chłopaka-astmatyka, którego matka nawet do szkoły odprowadzała (liceum znaczy się), żeby sobie dziecię krzywdy nie zrobiło, jak dziecię przeszło chwilowo w moje ręce, to się okazało, że i sporty uprawia i po górach chodzi i inne mniej chwalebne rzeczy robi bez szkody dla zdrowia taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM