Rozmowy przy kawie (12)
Dzieci to dzieci a góry to góry. Dorosłym czasem brakuje rozwagi, a co mówić 11-latce( i to raptem od wczoraj)... Dokuczać nie dokuczają, ale ogarnąć towarzystwo to trzeba mieć zdrowie i siły. Znam swoje dzieci, znam góry, znam mamę. Znam możliwości ich wszystkich. Na wyprawy po schroniskach się nie zgodzę. Zresztą, dwie z nich to astmatyczki. Najstarsza moja tylko pobiegnie ostro a ma problemy oddechowe.


  PRZEJDŹ NA FORUM