Moja namiastka ogródeczka
Uf mama jest po badaniach i po zabiegu szybko przyjął ją do szpitala lekarz bo zaczęła się żółtaczka mechaniczna.Po szpitalu zabrałam ją do mnie.Miała cholangiografie wsteczną z nacinaniem zwieracza i brodawki ,usunięto jej zapchaną protezę i kamienie z przewodu żółciowego.No i problem bo źle pobrali krew (ponad trzy razy w to samo miejsce coś się stało bo zaczęła się mocno lać krew i to tak że aż wystraszyły się pozostałe pacjentki tak podobno się lało z reki.(Zdały relację jak przyszłam rano)został po tym olbrzymi na pół ręki siniak smaruje go maścią heparynową i czekam aż zacznie się wchłaniać.Teraz mama ma pilnować diety,robić badania i mam ją obserwować czy znowu nie żółknie.Mam zrobione przez męża zdjęcia z działki.Jak odsapnę i się uspokoję to je wstawię .No tak zarośniętej działki to u mnie dawno nie było.Mam nadzieję że się nikt z sąsiadów nie przyczepi ani nie wkurzy na mnie .oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM