NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
Kochane dziewczynki wróciłam z działki usatysfakcjonowana i szczęśliwa , wiadomo dlaczego , jeszcze kwitły
Rh ,które zostawiłam kwitnące i rozwinęły się te które zostawiłam w pąkach , naprawdę w tych moich zakątkach czułam się jak w bajce , a jak już się nazachwycałam ...no to szybko za podlewanie, na działce w ogóle nie padało od ostatniej mojej wizyty (tzn.16/19 05 ) rośliny dały radę, myślę że to za sprawą chłodnych nocy , niby od Łodzi
to 47 km a tu parę razy przylało ... , czas minął między podlewaniem , wyrywaniem chwastów , robieniem zdjęć , przesadzaniem i dosadzaniem .. czyli nic nowego ... wieczorkiem wstawię parę zdjęć z pobytu...
Aniu55 miło ,że mnie odwiedziłaś ,wieczorkiem wpadnę do Twojego ogrodu , pozachwycać się Twoimi poczynaniami , przecież nie byłam u Ciebie od jesieni ....
Darusiu za chwilę skończą kwitnienie Azalie i Rh i już tak zjawiskowo nie będzie , teraz trzeba będzie poczekać na lilie i liliowce , napięcie już rośnie zakwitną czy nie zakwitną ??
Janeczko ja swoich pąków nie wycinałam , miałam radochę ze zakwitły , one maja zakodowane że mają kwitnąć ,tak samo jest z bukietowymi ,na zdjęciu kwitnąca malutka kalina Watanabe w której jestem obecnie zakochana ..


  PRZEJDŹ NA FORUM