Moja wymarzona działeczka
    maria pisze:

    Całe swoje życie mieszkała w domku jednorodzinnym i widzę jak za każdym razem będąc u mnie w bloku meczy się.
    Twierdzi ,że takie życie w klatce to nie dla niej i szybko by umarła .


Marylko i tu rozumiem problem. Moja Mama przeniosła się z jednego domu do drugiego. Już wprawdzie nie całkiem Jej ale nie do bloku. Ma tu też niewielki ogródek, duży balkon wychodzący na ogródek, cudze ogrody w zasięgu wzroku i dorodne drzewa na pobliskim skwerze. Jeśli nie czuje się na tyle dobrze, żeby wyjść do ogrodu to siedzi sobie na balkonie mając przed oczyma mnóstwo zieleni i kwiatów. W czasie, gdy ważyła się decyzja gdzie Mama powinna mieszkać ja mieszkałam w bloku i sąsiedzi z naprzeciwka sprzedawali ładne mieszkanie. Namawiałam Mamę, żeby kupiła to mieszkanie (na 5 pietrze z windą) ale sprzeciw był kategoryczny. Mama zadawała mi jedno pytanie na moje kolejne argumenty za kupnem. "I co ja tam będę robić cały dzień zamknięta w klatce?". I tu Mamę rozumiałam. Tak jak Twoja mieszkała kilkadziesiąt lat w swoim domu i mieszkanie w bloku było dla niej czymś niepojętym i niewyobrażalną udręką.
Całe szczęście, że Twoja Mama ma oparcie w tamtejszej rodzinie. Dzięki temu i Ty jesteś spokojniejsza. A ja trzymam kciuki aby jak najdłużej Mama była zdrowa i samodzielna.

Mam takie same nożyce jak Ty dostałaś ale same nożyce do trawy bez przystawki do żywopłotów. Kiedyś korzystałam z nich bardzo często ale w ubiegłym roku kupiłam sobie podkaszarkę też Boscha i ona wyparła nożyce. Aha, te nożyce mają fajną funkcję sygnalizacji wyczerpywania się akumulatora - kilka minut przed całkowitym wyczerpaniem zapala się czerwona lampka i wiesz, że zaraz musisz kończyć i wtedy możesz zrobić jeszcze coś najbardziej pilnego. Podkaszarka nie ma tej funkcji i gaśnie bez żadnego ostrzeżenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM