Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Pat jeśli masz tam rzeczywiście groby to mnie wcale to nie dziwi. W wiosce łączącej się z osiedlem zbudowanym dla górników z kopalni miedzi, w którym spędziłam dzieciństwo, również były w ogrodach groby. Pamiętam je dokładnie i pamiętam przy których domach to było. Były nawet ogrody, gdzie tych grobów było kilka. Ani na osiedlu ani na wsi nie było cmentarza. Najbliższy był w Złotoryi i może dlatego chowano zmarłych w przydomowych ogrodach?
Relacja z Łodzi i Rogowa świetna ale najbardziej urzekło nie ujęcie Sary w pozie "Łapacza wiatru". Ta mała panienka jest tak wyrazista w swoich reakcjach, że aż raduje się dusza.
Przyłączam się do zachwytów na temat ogrodowych kwitnień.
Jeśli wyjazd urlopowy Córki nie pokrzyżuje moich chęci to wstępnie zapraszam się na spotkanie. Pewnie jest jakiś hotel w Lwówku?


  PRZEJDŹ NA FORUM