Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
    Syringa pisze:

    Ostatnio slyszałam, że znajoma znajomego w Londynie dojezdża do pracy 1,5 godziny z jedną stronę zdziwiony


Do tego nie potrzeba Londynu!
Ja, jeszcze niedawno mieszkałam w stolicy na Bemowie, przy ciepłowni, a pracowałam we Włochach. na Malowniczej (dla niewtajemniczonych to jest odległość 10 km równo!!!!). I jak jechałam do pracy samochodem, to dojazd zajmował mi około 45 minut, a powrót często około 60 min. A juz wyprawa komunikacja miejską, to było jak obszył - 60-90 min. Ekstremum - wracałam kiedyś z pracy 4,5 godziny. Był to atak zimy w listopadzie i miasto stanęło!
Dlatego teraz mieszkam na wsi! lol


  PRZEJDŹ NA FORUM