Wymarzona działeczka Kasi :)
Janinko o mamie nie pisałam, bo nic się złego nie działo dopóki mama nie wstała któregoś ranka i nie widziała na pół oka. Rodzinny powiedział, że nic nie widzi i raczej się nic nie dzieje, ale dał skierowanie do okulisty. Wszędzie na terminy, na szczęście z dnia na dzień przyjęli mame do szpitala na oddział okulistyczny do natychmiastowej operacji. Ma wszczepioną sztuczną soczewkę, siatkówkę przy okazji zoperowali zaćmę, wpuścili jakiś gaz i już nie pamiętam co tam jeszcze. Na wtorkowej kontroli powiedzieli, że ładnie się goi, ale gaz się nie wchłania i, że to jeszcze może do pół roku potrwać. Dziękuję za pozdrowienia dla mamy wesoły Co do P to nigdy nie dawałyśmy mu za wiele zrobić, bo my nie potrafimy pięć minut usiedzieć na du... i w tygodniu nim dojeżdżał do nas po pracy to wszystko było zrobione. Teraz się cieszy, że może z kosiarką pobiegać pan zielony
Gabi dziękuje i również pozdrawiam wesoły
Beatko leki biorę od poniedziałku i skurcze ustąpiły, a mały w poniedziałek w 31+3 tc ważył ok. 1960g wesoły
Marysiu dziękuje wesoły Latem pomiędzy floksami rosną byliny, a w niektórych miejscach są tylko zielone poduchy floksów wesoły
Bea ja zawsze pielę na kolanach pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM