Rozmowy przy kawie (12)
Chciałam się Wam pochwalić moją tawułą w pełni kwitnienia. Nie jest już tak kształtna jak wczoraj bo w nocy padał rzęsisty deszcz i gałązki, które strzelały w niebo położyły się pod ciężarem kwiatów ale i tak mi się podoba. Mam nadzieję, że Wam również doda energii na początek dnia zamiast ciasteczka do kawy.



Aniu, dziękuję za pamięć i troskę a zamiast emotki z całuskiem mam iryski dla Ciebie. Nie są tak piękne i odmianowe jak Twoje ale mnie cieszą bo obficie kwitną, długo trzymają kwiat i zachowują piękne liście aż do jesieni. A zostały przeze mnie uratowane z ugoru. Otóż pierwszej wiosny mojego pobytu tutaj zobaczyłam, że na ugorze naprzeciw domu, po drugiej stronie jezdni, kwitnie kilka irysów. Zapamiętałam to miejsce i następnej wiosny wykopałam kłącza. Wsadziłam je u siebie bez jakiejkolwiek wiedzy jak należy sadzić irysy a one pięknie się rozrosły i zakwitły. To już ich drugi sezon u mnie i są mi bliskie jak uratowany kociak. Aha! ugór w ubiegłym roku zaczął być uprawiany.



  PRZEJDŹ NA FORUM