Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
No i strzeliłam sobie w kolano, czy raczej w kręgosłup tym trawnikiem. Nie umiem tego rozgrabićsmutny Tzn. technicznie umiem, ale ręce i plecy nie dają rady: Flo wzięła sprawy w swoje ręce i stwierdziła, że ona to zrobi i dzielnie dziewczynka walczy, ale małymi łapkami wiele nie zdziała, zatem musimy czekać na wolny czas R. , a może pomalutku same rozgrabimy choć z grubsza. A jak nie to będą małe Bieszczady porośnięte soczystą trawą lol

Wraz z rozkwitem wiosny rozkwita też chwastowisko i robactwo, ale na razie jeszcze widać, że ogród jest ozdobny, wszystkie róże mają pączki, część nieco nadżarte, może dziś uda się trochę spryskać zarazę, ale jest taka ilość wszystkiego, że szanse na totalne zwalczenie są marne...nic to, najważniejsze, że jest ogród, w lepszym lub gorszym stanie aniołek

Przepięknie rozkwitły orliki, może dziś uda mi się zrobić zdjęcia, bo generalnie do weekendu w biegu jestem, ale w weekend odpocznę u Basi aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM