Rozmowy przy kawie (12)
    survivor26 pisze:

    No, R. się zaparł i przeorał...


Ożeszku!!!!

    survivor26 pisze:


    ... zapas woltarenu i/lub robotny kochanek albo niania są niezbędne taki dziwny



Myślę, że przyda sie i to, i to, i to!

Robotny kochanek do wygrabienia, wywalenia korzeni (wszystkich, a nie na ile się da), zwałowania, obsiania, nakrycia i podlewania. Tudzież później koszenia!

Niania do opieki nad dziećmi na czas kiedy Ty będziesz odwdzięczała sie za precyzyjnie wykonaną robotę!

Zapas woltarenu na czas po odwdzięczaniu się, bo jak znam życie, to taki robotny kochanek "bele czem" się nie zadowoli po odwaleniu takiej roboty i ból gnatów masz jak znalazł!

Ewentualnie zastanów się, bo może lepiej pominąć "ogniwo pośrednie" i we własnym zakresie załatwić sobie ból powłoki fizycznej???
NIE! Bo co z dziećmi? Wyłącznie niania? Eeeeeee nie! To jednak robotny kochanek konieczny!

pan zielony pan zielony pan zielony pan zielony pan zielony pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM