Rozmowy przy kawie (12)
No, R. się zaparł i przeorał...cudnie wygląda czarna ziemia zamiast perzu niemniej dopiero teraz dotarło do mnie, że ja muszę jeszcze te ca. 500 m2 wygrabić, wywalić korzenie na ile się da, zwałować, obsiać, nakryć i podlewać - zapas woltarenu i/lub robotny kochanek albo niania są niezbędne taki dziwny

Zuziu, ale cudna różyczka! U mnie większość zapączkowana, ale do pierwszego kwitnienia myślę, że co najmniej dwa tygodnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM