Rozmowy przy kawie (11)
Eeee ja pierwsza znowu hehe no i dobrze, bo mogę swoją kawusię zmieloną na świeżo postawić i czekać na śpioszków. Wczoraj mnie nie było, bo pojechałam na cały dzień do moich wnucząt kochanych, nacieszyć serce musiałam, bo stęskniłam się jak nie wiem cooczko ale to chyba jest normalne hihi a poprosiłam córcię, coby mi chociaż jedno dziecko swoje dała na troszkę, ale oporna ta moja córcia jest do dawania dzieci, albo całą trojce, albo żadnego, a ja przy całej trójce sama bez dziadka nie dam sobie rady i chociaż wyżebrałam Adasia, po niedzieli mi ma swojego syneczka dać na troszkę hihi to się nacieszę małym hihi

Mężuś mi kupił płotek, bo ten zielony plastyk na moich nowych rabatkach ni jak się ma do moich marzeń i nie pasi mi wcale, no to się zlitował ten facet, co ze mną mieszka i mi kupił hihi no i jeszcze dodatkowo mi zaimpregnował, ale tego to ja już wkopywać nie będę, bo znowu nie wypał zrobię, jak z tym zielonym badziewemdiabeł tu na zdjęciu widać mój nowy plotek i jeszcze impregnuje mężuś bale na nową pergole pod kiwi hihi ....a dzisiaj na poczcie odbieram paczusię z roślinkami od forumki hihi ale się cieszę, jak małe dzieckobardzo szczęśliwy kurde ciuchy mi tyle radości nie sprawiają, jak roślinki, albo coś do ogródka, bo przecież za te pieniążki mogła bym coś na grzbiet kupić, a nie inwestować w ogródek, ale to jest silniejsze od nas i dobrze, że razem z mężusiem to czujemy hihi...eeee wiecie co a u mnie słonko nadaje,że hej


  PRZEJDŹ NA FORUM